Nova Scotia Duck Tolling Retriever Forum

Pełna wersja: Fiko poszukuje nowego domu.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4

misrys

Witam!

Z ogromnym trudem piszę ten post ale niestety decyzja zapadła.
Poszukujemy nowego domu dla naszego tollera, Fiko.
Fiko jest rodowodowym 4-ro letnim tollerem, pochodzi z Niewierskich Łąk (ze względu na kastrację rodowód ma już niewielkie znaczenie ale jest).
Jest sporym psem (nawet trochę za sporym, po kastracji ma ogromny apetyt, więc jest na diecie).
Niestety jego zachowanie bywa czasami nieprzewidywalne. Chodzi głównie o nasz najmłodszą córkę (18 miesięcy), którą już trzy razy ugryzł (nie bez powodu, podczas naszej nieuwagi zrobiła mu krzywdę) ale niestety nie jesteśmy w stanie w 100% kontrolować ich kontaktów.
Tak więc nie jest to zdecydowanie pies do domu z małymi (do 4 lat) dziećmi. Poza tymi wypadkami jest psem dosyć łagodnym (dobrze toleruje inne psy - zwłaszcza te które zna), lubi oczywiście obszczekać listonosza lub nieznajomego przechodzącego obok naszego domu ale każdego kto wejdzie na jego teren wita już machaniem ogona.
Fiko, tak jak każdy toller, nie nadaje się do życia w mieszkaniu,
Pies jest zdrowy, ma oczywiście aktualną książeczkę zdrowia, jest zaczipowany.
Szukamy dla niego nowego domu, nowego właściciela, które będzie o niego dbał co najmniej w tym samym stopniu, co my.
Fiko mieszka w Poznaniu. Wszelkich zainteresowanych zapraszam do kontaktu na maila misrys[malpa]gmail.com
Zdjęcia Fiko są dostępne tu:
https://picasaweb.google.com/103334353330344675882/Fiko

Pozdrawiam
Tomasz
Bardzo przykra sprawa. Nie rozumiem tylko dlaczego Fiko, tak jak każdy toller, nie nadaje się do życia w mieszkaniu? Moim zdaniem każdy toller, jak najbardziej i wyłącznie, nadaje się do mieszkania w mieszkaniu. Nie wyobrażam sobie takiego psa w kojcu, podobnie jak laba w kojcu. Możesz to wyjaśnić?
Pozdrawiam Kasia
Piękne zdjęcia. Dzieci chyba są bardzo do psa przywiązane. Nie martwi Was ich cierpienie i tęsknota za przyjacielem?
Kasia

misrys

(01-11-2011 21:51)qzia66 napisał(a): [ -> ]Bardzo przykra sprawa. Nie rozumiem tylko dlaczego Fiko, tak jak każdy toller, nie nadaje się do życia w mieszkaniu? Moim zdaniem każdy toller, jak najbardziej i wyłącznie, nadaje się do mieszkania w mieszkaniu. Nie wyobrażam sobie takiego psa w kojcu, podobnie jak laba w kojcu. Możesz to wyjaśnić?
Pozdrawiam Kasia
Piękne zdjęcia. Dzieci chyba są bardzo do psa przywiązane. Nie martwi Was ich cierpienie i tęsknota za przyjacielem?
Kasia

Fiko nigdy nie mieszkał w kojcu.
Tollery to psy bardzo aktywne, więc idealnym miejscem jest dla nich dom z ogrodem, nie wyobrażam sobie po prostu tego psa w mieszkaniu.
Oczywiście, że starsza córka strasznie to przeżyje, jak my wszyscy, bezpieczeństwo młodszej córki jest jednak dla nas priorytetem.

Pozdrawiam
Tomasz.
Czyli pies u Was śpi w ogrodzie? To kiedy ma kontakt z dzieckiem? Nie będę się wdawać w dyskusję. Rozumiem sytuację. Też kiedyś musiałam oddać psa. Dziś bym tego nie zrobiła, bo już wiem jak wtedy powinnam postąpić. Ale ja mam za sobą lata szkoleń na temat psów, pracy z nimi i tony książek o behawiorze i zachowaniach psów. Myślę, że gdybyście poradzili się szkoleniowca lub inaczej mówiąc jakiegoś psiego behawiorysty, obyłoby się bez oddawania psa. Być może wystarczy zmienić pewne zwyczaje w domu, inaczej traktować psa itp. Problem da się rozwiązać. Toller to nie pies, który może skrzywdzić dziecko. Tak mi się przynajmniej wydaje, zwłaszcza, że starszej córki nigdy nie skrzywdził.
Pomyślcie o takim rozwiązaniu. Kasia
(01-11-2011 21:59)misrys napisał(a): [ -> ]
(01-11-2011 21:51)qzia66 napisał(a): [ -> ]Bardzo przykra sprawa. Nie rozumiem tylko dlaczego Fiko, tak jak każdy toller, nie nadaje się do życia w mieszkaniu? Moim zdaniem każdy toller, jak najbardziej i wyłącznie, nadaje się do mieszkania w mieszkaniu. Nie wyobrażam sobie takiego psa w kojcu, podobnie jak laba w kojcu. Możesz to wyjaśnić?
Pozdrawiam Kasia
Piękne zdjęcia. Dzieci chyba są bardzo do psa przywiązane. Nie martwi Was ich cierpienie i tęsknota za przyjacielem?
Kasia

Fiko nigdy nie mieszkał w kojcu.
Tollery to psy bardzo aktywne, więc idealnym miejscem jest dla nich dom z ogrodem, nie wyobrażam sobie po prostu tego psa w mieszkaniu.
Oczywiście, że starsza córka strasznie to przeżyje, jak my wszyscy, bezpieczeństwo młodszej córki jest jednak dla nas priorytetem.

Pozdrawiam
Tomasz.

Prosze mi wierzyc że dom z ogrodem nie zawsze jest gwarancją na odpowiednią ilość aktywności. Jest dużo przypadków gdzie pies w bloku ma wiecej ruchu niż pies w domu z ogrodem. A co do decyzji ja najpierw bym spróbowała spotkań z jakimś szkoleniowcem który pomógłby rozwiązać problem. A to że ugryzł jest dla mnie oczywiste, po prostu się bronił.

misrys

(01-11-2011 22:09)qzia66 napisał(a): [ -> ]Czyli pies u Was śpi w ogrodzie? To kiedy ma kontakt z dzieckiem? Nie będę się wdawać w dyskusję. Rozumiem sytuację. Też kiedyś musiałam oddać psa. Dziś bym tego nie zrobiła, bo już wiem jak wtedy powinnam postąpić. Ale ja mam za sobą lata szkoleń na temat psów, pracy z nimi i tony książek o behawiorze i zachowaniach psów. Myślę, że gdybyście poradzili się szkoleniowca lub inaczej mówiąc jakiegoś psiego behawiorysty, obyłoby się bez oddawania psa. Być może wystarczy zmienić pewne zwyczaje w domu, inaczej traktować psa itp. Problem da się rozwiązać. Toller to nie pies, który może skrzywdzić dziecko. Tak mi się przynajmniej wydaje, zwłaszcza, że starszej córki nigdy nie skrzywdził.
Pomyślcie o takim rozwiązaniu. Kasia
Pies oczywiście śpi w domu, jeśli temperatura jest odpowiednia, to czas kiedy jesteśmy w pracy spędza w ogrodzie, poza tym czasem jest z nami w domu.
Problemy z psem wynikają zapewne z ilości czasu, które mu poświęcamy, kiedyś (przed urodzeniem młodszej córki) było to dużo więcej czasu.
Starsza córka jest "starsza" i wie co jej wolno podczas zabawy z psem.

Pozdrawiam
Tomasz
Myślę, że młodsza bardzo szybko się nauczy co jej wolno a co nie. Czy jak się oparzy o żelazko to powyrzucacie wszystkie żelazka. Gdyby mieszkanie miało 20 m2 to rozumiem, że nie można upilnować dziecka, ale macie ogród i dom. Są chyba miejsca gdzie pies może spokojnie pospać bez zaczepiania przez dziecko?
Przepraszam ale wychowałam dwoje dzieci w dwupokojowym mieszkanku. Obydwaj synowie mieszkali z psami i kotami od urodzenia. Nie mieści mi się w głowie, że można nie upilnować dziecka, jeśli chodzi o jego bezpieczeństwo. Sorry, może ja jestem stare pokolenie.
Pozdrawiam Kasia
Jeśli bylibyście zainteresowani, możemy Wam polecić bardzo dobrą szkołę dla psów niedaleko Poznania. Chodziliśmy tam na psie przedszkole i jesteśmy bardzo zadowoleni. Na kurs PT uczęszczały tam też dwa inne tollerki z forumowej bazy tollerów i wszyscy byli zadowoleni. Oprócz kursu PT możecie tam odbyć cykl zajęć teoretycznych (moim zdaniem obowiązkowe dla każdego, kto myśli o posiadaniu psa), porozmawiać o Waszej sytuacji, umówić się na zajęcia indywidualne itp. Jestem przekonana, że wiele zachowań można u psa wyprostować. Szkoda byłoby oddać psa bez konsultacji ze specjalistą. Być może problem jest do rozwiązania. To piękny pies, więc szkoda byłoby rozstawać się z tak uroczym członkiem rodziny.
Wydaje mi się, że misrys podjął już decyzję, może jeszcze pójdą do szkoły, trenera, jeżeli nie trudno. Nigdy nie jest za późno na zmianę myślenia, ale trzeba chcieć... Kiedy wiedza odbija się jak grochem o ścianę, trudno o zmianę.
Ważne żeby pies znalazł dobry dom - a w tym jałowe dyskusje z pewnością nie pomogą. Dom, w którym zrozumieją naturę psa, w szczególności tollera
Misrys - dajcie znak hodowcy jak sprawa u Was wygląda, może ludzie chętni na sconki zdecydują się na dorosłego psa zamiast szczeniaka
Myślę, że konsultacja też może być potrzebna, bo ktoś kto psa weźmie dobrze, żeby wiedział jaki jest problem tak naprawdę.
Pozdrawiam Kasia
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie