musicie to jeszcze przemyśleć ... widać że starsza córka jest bardzo przywiązana do psa ... aby się to na jej psychice nie odbiło - przy okazji widzę że jest na tyle duża że część obowiązków mogłaby przejąć ... zabawy z psem aby sie nie nudził ... piłeczkowanie czy zabawy w szukanie schowanych przedmiotów na ogrodzie ... pies wybawiony to pies spokojny ... dlatego ja mam w bloku dwa psy

i ogrodu nie potrzebuję w celu ich wybiegania ... bo same się nie wybiegają ... potrzebna jest ręka która rzuci piłkę czy frisbee
mam parę koleżanek które teraz mają małe dzieci i mieszkają w bloku z dziećmi i psami ... dają radę, nie mają konfliktów pomiędzy dziećmi a psami ... ale też nigdy nie zostawiają dziecka małego samego z psem ...
(02-11-2011 06:06)Arida napisał(a): [ -> ]Wydaje mi się, że misrys podjął już decyzję, może jeszcze pójdą do szkoły, trenera, jeżeli nie trudno. Nigdy nie jest za późno na zmianę myślenia, ale trzeba chcieć... Kiedy wiedza odbija się jak grochem o ścianę, trudno o zmianę.
Ważne żeby pies znalazł dobry dom - a w tym jałowe dyskusje z pewnością nie pomogą. Dom, w którym zrozumieją naturę psa, w szczególności tollera
Misrys - dajcie znak hodowcy jak sprawa u Was wygląda, może ludzie chętni na sconki zdecydują się na dorosłego psa zamiast szczeniaka
w przypadku TEJ hodowli, lepiej, żeby pies tam nie wrócił

Matko, co za koszmar... To już drugi tollek do oddania w stosunkowo niedługim czasie - retorycznie zapytałabym, co się dzieje?
Dyskusja chyba nie ma sensu. Jak ktoś jest zdecydowany, to psa odda i tyle, więc popytam o dom dla niego, ale nie liczyłabym na cud. Swoją drogą, może lepiej, jeśli będzie oddany, niż jakby miał pogryźć niepilnowane, męczące go dziecko i poszłoby w świat, że tollery są "agresywne". Lepszy nowy właściciel, niż nieodpowiedzialny.
Ja miałam taki sam problem kilka lat temu z labradorem. Pies rzucił się z zazdrości na mojego rocznego syna 3 razy

Za tym trzecim razem mój mąż nie wytrzymał i zbił psa

To były emocje..... Ale o dziwo pomogło

Pies ani razu już nie powtórzył ataku i później jak syn podrósł to byli kumplami. Fakt, że jak był mały to pilnowaliśmy żeby nie byli sam na sam. Pies dożył starości 13 lat i bardzo było nam przykro jak odszedł.
Jejku,
siemka, nie pisz takich rzeczy, bo jeszcze ktoś to potraktuje jako radę!

Wiesz pewnie, że mieliście dużo szczęścia, bo mogło się to skończyć eskalacją agresji i tragedią.
Ale na pewno pilnowanie psów i dzieci to dobry pomysł. Ale cóż, jak ktoś nie ma czasu na taki wysiłek...
To nie rada, broń Boże. U nas to czysty przypadek, że tak się stało. Chciałam tylko zaznaczyć, że warto próbować walczyć z problemem. Najłatwiej się poddać.
(02-11-2011 12:52)Guciek napisał(a): [ -> ] (02-11-2011 06:06)Arida napisał(a): [ -> ]Wydaje mi się, że misrys podjął już decyzję, może jeszcze pójdą do szkoły, trenera, jeżeli nie trudno. Nigdy nie jest za późno na zmianę myślenia, ale trzeba chcieć... Kiedy wiedza odbija się jak grochem o ścianę, trudno o zmianę.
Ważne żeby pies znalazł dobry dom - a w tym jałowe dyskusje z pewnością nie pomogą. Dom, w którym zrozumieją naturę psa, w szczególności tollera
Misrys - dajcie znak hodowcy jak sprawa u Was wygląda, może ludzie chętni na sconki zdecydują się na dorosłego psa zamiast szczeniaka
w przypadku TEJ hodowli, lepiej, żeby pies tam nie wrócił
Wiem Gućkowa

Dlatego nie chodziło mi o oddanie do hodowcy, a tylko zasygnalizowanie problemu. Może właśnie ktoś chętny na sconka by wziął dorosłego psiaka
(02-11-2011 13:37)modzelewskaa napisał(a): [ -> ]Matko, co za koszmar... To już drugi tollek do oddania w stosunkowo niedługim czasie - retorycznie zapytałabym, co się dzieje?
Jesli mialabys taka sytuacje jak ja to niestety nie mialabys innego wyjscia. Moje serce sie lamie jak mam oddac swojego psa. Ale zdrowie mojego dziecka to podstawa.
Bardzo proszę skoncentrujmy się na szukaniu domu dla pieska!