Wczoraj byłam w gdynskim schronisku Ciapkowo w sprawie wolontariatu i zobaczyłam prześlicznego, zabiedzonego rudzielca!

Z tego co było napisane i usiłowałyśmy same z koleżanką zobaczyć, jest to piesek i nazwałyśmy go Neruś (najwyżej się przechrzci na Nera ). Na pewno jest starszy, dlatego, że zęby są w bardzo słabej kondycji, niektórych nie ma. Strasznie garnie się do ludzi, ma zaniedbaną sierść, jest wysokości takiej jak toller. Nie jest konfliktowy.
Jutro/pojutrze pojadę się więcej dowiedzieć o tym rudzielcu, upewnie się co do płci i wyjmę go z boksu, jak już załatwię wszystkie formalności wolontariatu. Wtedy łatwiej będzie określić jego cechy charakteru.

Dostałam dzisiaj jego fotki (autorka A. Matejuk ):

Nie mogłam się od niego odkleić.





http://pieskiswiat.boo.pl/ciapkowo/mini_P7084187.JPG
http://pieskiswiat.boo.pl/ciapkowo/mini_P7084191.JPG


I tutaj inne psiaki z Ciapkowa, jakie bardzo zwróciły naszą uwagę. Ale wszystkie są cudowne i ciężko je tak zostawić.
http://pieskiswiat.boo.pl/ciapkowo/

ALe cudo! Może rozpytacie po znajomych - może akurat ktoś by chciał takiego ślicznego psiaka?

A ja ciągle nie mogę się tam wybrać. Tzn. ja sama mogę, ale muszę mamę wziąć (a ona wymyśla 10000 różnych powodów, żeby nie pojechać do schroniska) bo nie mam ukończonych 18 lat, a rodzic musi być obecny przy wypełnianiu umowy o wolontariacie i mam kłopot... Napiszę w razie czego do znajomej, żeby ona posprawdzała jak przyjedzie, bo już tam jest wolontariuszką.

Viz czy piesek jest jeszcze w schronisku? Na stronie
http://www.ciapkowo.pl nie widzę go w psach do adopcji .
Dowiedz się jak możesz

Nero nie figuruje na stronie internetowej schroniska, ciężko się jest dowiedzieć czegoś więcej przez telefon. Dowiedziałam się tylko że w schronisku nie ma rudego psa Nero (tym bardziej ciężko że dziewczyny go nazwały Nero a numeru nie mamy) i w związku z tym postanowiłam przenieść watek do odpowiedniego działu.