Pipin to roczny łagodny piesek. Pomimo tego, co spotkało go w poprzednim domu wciąż ufa człowiekowi. Przeraża go świat zewnętrzny, bo w ciągu swego życia nie mógł go poznać… Kiedy do mnie trafił bał się własnego cienia, trząsł się cały czas. Teraz Pipin uczy się żyć na nowo. Wciąż jest jeszcze spięty i niespokojny, jakby ciągle był w gotowości i spodziewał się czegoś złego. Są jednak momenty takie jak ten teraz, kiedy Pipin śpi sobie spokojnie na posłanku. Widać też już postępy w zachowaniu Pipina. Nauczył się chodzić na smyczy i powoli zaczyna rozumieć po co jest dwór i spacery ( kiedyś nawet nie chciał węszyć…), spokojnie przechodzi już po klatce schodowej i wie już jak schodzi się ze schodów. Może się komuś wydawać, że to takie małe rzeczy… Dla Pipinka to wielka sprawa! Jeśli chodzi o kontakty z innymi zwierzętami to Pipek jest na tak! Lubi psy i koty. Ludzi obawia się przy pierwszym kontakcie, ale potem oddaje się pieszczotom i głaskom zaoferowanym mu. Dzielnie znosi zabiegi weterynaryjne i pielęgnacyjne. Lubi być czesany. Zjada suchą karmę, oczywiście lepszym kąskiem nie pogardzi Myślę, że najlepiej dla Pipinka byłoby gdyby trafił do domu bez małych dzieci, do odpowiedzialnej osoby, która byłaby w stosunku do niego cierpliwa i dała mu ciepło i zrozumienie.
Pipin nie jest psem idealnym, takie psy przecież nie istnieją. On jednak się bardzo stara i ma ogromną potrzebę kontaktu z CZŁOWIEKIEM.Może właśnie Ty lub ktoś z Twoich znajomych mógłby mu zapewnić dom na najbliższe 10-15 lat???
Jeżeli jesteś poważnie zainteresowana/y, pisz na mojego maila, a
udzielę wyczerpujących informacji na temat Pipina :)
Mail: agata_pruska@wp.pl

No i jest Pipek, trzeba mu pomóc!

Pipek znalazł domek:)

a jak pięknie

Pipek, teraz będzie nazywał się Rufi. Został wykastowany i od piątku będzie mieszkał u mojej cioci:) Generalnie radzi sobie chłopak, twarda sztuka:)

Super!