Niestety, o takich właśnie teraz rozmawiamy... stąd nawet nie ma ich co powiadamiać - odbiorą i sprzedadzą jeszcze raz!

Chilli (Ilka od Brendy z Serbinowa) Zumi (RHC's Daylight of Zumi) Lays (RHC's Design of Nochill)
Effy (RHC's Right Side of Life) Pepsi (RHC's High Life)

Też od razu skojarzyłam z NŁ Numer chipa to rozumiem że już miał i co właściciela nie można znaleźć ?
Ależ to u nas wszystko pięknie działa

wystarczy kuknąć czy ma tatuaż - jeśli ma, to wtedy wiadomo z jakiej hodowli.
Inna sprawa ze pod Łodzią dobre kilka razy pojawiały się na giełdzie szczeniaki tollerowe z pudełka- to było z 2-3 lata temu, ale kto wie czy proceder nie trwa...

Weźcie, bo się popłaczę. Albo wścieknę.

Czy macie jakieś wiadomości na temat tego psiaka ze schroniska w Łodzi?
Pozdrawiam Kasia

Jutro postaram się pojechać do schroniska i go oblukać, niestety wątpię czy udzielą mi jakieś szczegółowe informacje na jego temat - jestem inspektorem SdZ i niestety nasza współpraca ze schroniskiem jest lekko mówiąc napięta :(

Jakbyś mogła dopytać jak trafił do schronu i jak się zachowuje. Mam możliwość wzięcia psiaka na tymczas. Tylko dobrze by było, żeby nie zwiewał i był raczej spokojny. Mam osobny wybieg około 50 m2 z wejściem do zabudowań gospodarskich. Mam też kojec gdyby zwiewał. No i czy jest bardzo tollerowy czy raczej mieszaniec zwykły. Znalazłam go na stronach schroniska. Dziś postaram się dodzwonić.
Pozdrawiam Kasia

Spoko, postaram się dowiedzieć wszystkiego, a jak mi się nie uda to naślę znajomą. A ze względu na to że miot z którego miałam mieć rudzielca nie dojdzie do skutku :( pourabiam narzeczonego i może się zgodzi na kolejny tymczas...

Ja mam. Mieszkam na wsi. Mam 6 ha ziemi i zabudowania gospodarskie. Kurort to nie jest ale też i nie schron, gdzie masz 800 psów.
Kasia

To całkiem niezły pomysł z tym kontem, wart przemyślenia.
_____________________________________________________________

A co do narzeczonego to kwestia jest taka, że kilka razy gościliśmy psy na tymczasie i on dobrze wie jak cierpiałam po znalezieniu dla nich stałego domu. Dlatego zbuntował się i powiedział że albo własny pies albo żaden :) dlatego muszę pokazać mu zdjęcia i zastosować moje "kobiece sposoby" urabiania :)