AZUERO. Pięcioletni rodowodowy piękny pies, wyciągnięty z pseudohodowli przez grupę entuzjastów skupionych na forum owczarków australijskich.
Azu świeżo po wyciągnięciu z pseudohodowli, kołtuny w pełnej krasie:
I Azu po zabiegach pielęgnacyjnych, czyli po goleniu:
Byłby idealnym psem dla entuzjasty psich sportów, zapewni naprawdę szybkie postępy i spektakularne efekty. Pies, mimo lat spędzonych w kojcu, jest nie tylko wulkanem energii, ale jest też bardzo skierowany na człowieka. Bardzo energicznie, szybko i wytrzymale aportuje piłeczkę.
W swoim pierwszym spotkaniu z frisbee łapał rollery, robił passingi, łapał pierwsze rzuty w powietrzu, wszystko w trzydziestostopniowym upale. Jest niezmordowany. I o ile być może, ze względu na jego wiek i konieczność solidnego przerobienia podstaw, nie uda się z nim osiągnąć poziomu mistrzowskiego (choć kto wie?), praca z nim w psim sporcie będzie ogromną przyjemnością ze względu na jego wbudowaną motywację. Praca z takim psem, to naprawdę fajna przygoda. W dodatku jest szalenie ładny :-)
Z minusów udało nam się do tej pory zauważyć, że miewa kłopoty w dogadywaniu się z innym samcami (niekastrowanymi, z kastratami jest OK). Nie zagryza, ale powarkuje, wyraźnie coś ma. Natomiast jeśli przewodnik ma w ręku piłeczkę świat przestaje dla niego istnieć. Pies z typu tych, które w stadzie nie pozwolą innym zaaportować piłki, tylko przyniosą ją same.
Azu jest pewny siebie, odważny, zapewne nie miałby kłopotów z atmosferą zawodów, nagłymi dźwiękami i życiem w mieście. Jeździ grzecznie w samochodzie.
Z dziećmi zdaje się być w porządku (testowany ne siedmiolatku), w ogóle wobec ludzi dość przyjazny (protestował nieco przy goleniu), ale raczej nie jest to pies typowo "rodzinny"; za dużo w nim energii, która aż kipi. Zamknięty w kojcu obsesyjnie chodzi w kółko, bardzo to smutny widok. Tutaj filmik z jego pierwszego spotkania z frisbee, Azu nie był wtedy jeszcze do końca ogolony , stąd dziwna fryzura. Dodam, że naprawdę był wtedy koszmarny upał, a wyjęty z pseudohodowli pies był wtedy na otwartym terenie z obcą dla niego osobą. Jak widać, nie ucieka;
http://www.youtube.com/watch?v=ORFHND-4HdE
Pies przed adopcją zostanie wykastrowany, wydany po podpisaniu umowy adopcyjnej.
Azu obecnie przebywa w DT w okolicy Żyrardowa (mazowieckie), kontakt do jego opiekunek to:
Anna Łuczak
olfactus1@poczta.onet.pl, 0-602-552-638, 0-602-552-638
Anna Żarska
yulma@tlen.pl , 0-604 149 021