Witam. W dniu wczorajszym moja sąsiadka znalazła małego pieska błąkającego się po blokowisku.
Malec potrzebuje pilnie domu, na wczoraj. Nie może zostać tam gdzie jest.
Nie mam aktualnie zdjęć. Maluszek wygląda na zdrowego, maść (hmm.. brudny biszkopt (lekko rudawy), wciąż ma na sobie szczenięcy puszek). Jest radosny i towarzyski. Widziałam go dziś rano przed wyjazdem na wydział.
Postaram się zorganizować jakieś jego zdjęcie.
Proszę o pomoc i rozgłaszanie info.
Piesek przebywa w Pabianicach.

Moi kochani! Liczę na WASZ odzew, może zamieścicie jakieś info na fajsie. Nie chciałabym aby ta kruszyna trafiła do schronu a to czeka tego biedaka jak czegoś nie uda mi się załatwić.
Istniej niewielka szansa na dom, ale deklaracja złożona w tym temacie jest nikła, więc dobrze by było zabezpieczyć pieska.
Wybaczcie, że nie mam zdjęć, ale jestem poza domem, aparatu nie mam, a malucha widziałam tylko kilka minut. Zajrzę wieczorem do sąsiadki i podpytam jak tam szukanie domu i cyknę zdjęcie chociaż kalkulatorem.

no właśnie zdjęcia potrzebne aby coś na fejsie zamieszczać, ale i tak rzadko się zdarza aby coś od ręki znaleść

Rozwala mnie w ogóle to jak ktoś mógł takie maleństwo w taką pogodę z domu wyrzucić. Tragedia.
Lada chwilą będę mieć info o malcu.

Daj zdjecie.

Nie mogę się doprosić ponownego kontaktu. Coś przez skórę czuję, że psiak już jest w schronie i dlatego nie mogę dostać zdjęcia. ... obym się myliła...

EDIT: Cóż jednak tym razem intuicja - szczęśliwie - mnie zawiodła. Mam info, że psiak znalazł dom.
Dzięki za zainteresowanie w każdym razie. Może dużo tutaj nie zdziałaliśmy, ale grunt, że szczeniak jest już z ludźmi, którzy zdeklarowali się do opieki nad nim.